Zrównoważony biznes to przyszłość

Rozmowa z Łukaszem Broniewskim – członkiem zarządu, współzałożycielem Fundacji Climate&Strategy, ekspertem Koalicji Klimatycznej ukazała się w dodatku do Rzeczpospolitej 22.04.2025.

Jakie działania mogą podejmować firmy, aby realnie przyczyniać się do ochrony środowiska, a nie tylko do tzw. greenwashingu? 
Łukasz Broniewski: Ochrona środowiska to temat bardzo szeroki, ale jeśli mówimy o wpływie na zmianę klimatu, firmy powinny przede wszystkim skupić się na tym, co mierzalne i co faktycznie przekłada się na redukcję emisji gazów cieplarnianych. Pierwszym krokiem powinna być analiza wpływu firmy na środowisko. I nie chodzi tylko o ślad węglowy samej działalności operacyjnej, ale również całego łańcucha wartości – to właśnie tam często znajdują się największe źródła emisji i największy potencjał wpływu firmy na klimat. Kolejny istotny element to edukacja klimatyczna – zarówno wewnętrzna (dopracowników), jak i zewnętrzna (do klientów i interesariuszy). Pracownicy powinni rozumieć sens podejmowanych działań, a klienci – wpływ swoich wyborów na klimat. Równolegle warto przyjrzeć się strategii biznesowej i zastanowić się, czy jest spójna z kierunkiem transformacji klimatycznej. W Fundacji Climate&Strategy wspieramy firmy na wszystkich tych etapach: od budowania modeli obliczeniowych śladu węglowego, przez programy edukacyjne dla pracowników i zarządów, po planowanie i wdrażanie strategii dekarbonizacji i redukcji emisji. Co ważne, sektor MŚP wspieramy nieodpłatnie – udostępniając im narzędzia i bazę wiedzy. 

Czy zrównoważony rozwój może być źródłem przewagi konkurencyjnej dla firm, czy raczej jest kosztem, który trzeba ponieść? 
Ł.B.: Zdecydowanie przynosi długofalowe korzyści.  Firmy, które już dziś inwestują w zbieranie danych, systemy zarządzania czy inicjatywy redukujące emisje, zyskują dostęp do korzystniejszego finansowania, budują silniejsze relacje z kontrahentami i stają się bardziej odporne na zaburzenia w łańcuchach dostaw. 

Zrównoważony rozwój to także odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów i partnerów biznesowych, którzy coraz częściej zwracają uwagę na transparentność i autentyczne zaangażowanie firm w kwestie środowiskowe. Raportowanie ESG przestaje być tylko obowiązkiem – staje się narzędziem budowania przewagi opartej na efektywności, innowacyjności i zaufaniu. Nasze doświadczenia pokazują, że realne działania wcale nie muszą być ani kosztowne, ani trudne. Kluczowe jest dobre uporządkowanie danych, integracja informacji z różnych działów i planowanie działań etapami. Często taka inwentaryzacja ujawnia możliwości optymalizacji, oszczędności czy wdrożenia innowacyjnych rozwiązań. 

W jaki sposób firmy mogą mierzyć i raportować swój wpływ na środowisko w sposób transparentny i rzetelny?  

Ł.B.: Proces należy zacząć od rzetelnej diagnozy – również w całym łańcuchu wartości firmy. W tzw. Zakresie 3 ( emisje odnoszące się do całego łańcucha wartości firmy, nie będące bezpośrednio kontrolowane przez firmę, ale wynikające z jej działalności) często kryje się większość emisji oraz największe wyzwania: brak danych od partnerów, niska jakość danych, niejednolite standardy.W Fundacji Climate&Strategy wspieramy firmy w budowie dopasowanych do ich skali i specyfiki modele obliczeniowe – zarówno dla dużych organizacji, jak i dla stowarzyszeń branżowych. Małym i średnim przedsiębiorstwom oferujemy bezpłatny kalkulator śladu węglowego, obejmujący wszystkie trzy Zakresy emisji. Dzięki temu nawet mniejsze firmy mogą przeanalizować swój wpływ na klimat i przygotować się na przyszłe obowiązki raportowe.Najważniejsze jednak, by nie traktować raportowania jako celu samego w sobie. Raport to narzędzie pomocne w zbieraniu danych, porządkowaniu procesów, zrozumieniu wpływu firmy na klimat i planowaniu działań. Samo raportowanie oczywiście nie zatrzyma zmian klimatycznych, ale może być pierwszym krokiem do realnych zmian. 

Jakie są najczęstsze obawy przedsiębiorców przed wdrażaniem strategii proekologicznych i jak można je przezwyciężać? 
Ł.B.: Najczęściej wskazywane bariery to wysokie koszty, złożoność zagadnień i niepewność regulacyjna. Jednak wiele firm już teraz ma dostęp do części danych potrzebnych do liczenia śladu węglowego – trzeba je jedynie uporządkować i zintegrować. Warto też pamiętać, że działania proklimatyczne nie muszą być rewolucyjne. Często lepiej sprawdzają się stopniowe, dobrze przemyślane zmiany odpowiadające na konkretne potrzeby firmy. Tu kluczowa jest rola edukacji i komunikacji wewnętrznej – tak, by ESG było postrzegane nie jako narzucony obowiązek, lecz jako część strategii rozwoju. 

Jaką rolę odgrywają regulacje prawne i inicjatywy międzynarodowe (np. ESG, Zielony Ład UE) w kształtowaniu ekologicznej odpowiedzialności biznesu?   

Ł.B.: Regulacje wyznaczają kierunek, zwiększają poziom ambicji i tworzą równe zasady gry dla wszystkich. Ale to firmy decydują, czy i jak wykorzystają ten impuls. Obecnie jesteśmy w okresie przejściowym – pakiet Omnibus odracza część obowiązków raportowych, ale nie zatrzymuje globalnego trendu. Przeciwnie – zmiany klimatyczne postępują, a regulacje w innych częściach świata (Chiny, Japonia, Australia) tylko przyspieszają. Dlatego zachęcamy firmy, by ten czas wykorzystały jako okazję do przygotowania się: zbudowania systemu zbierania danych, opracowania planu redukcji emisji, przetestowania narzędzi. To inwestycja w odporność i długofalową konkurencyjność organizacji. 

Rozmawiała a.u.